Przed nami druga kolejka piłkarzy ręcznych. Zawodnicy Marcina Pietruszki z pewnością będę chcieli się zrehabilitować kibicom po sromotnej porażce w poprzednim spotkaniu w Gdańsku. Miejmy nadzieje, że jutrzejszy mecz będzie bardzo dobrym pokazem piłki ręcznej w wykonaniu zawodników Wolsztyniaka i dwa punkty zostaną w Wolsztynie.
Zespół gości, który tydzień temu wygrał z beniaminkiem I ligi w Bydgoszczy nie przyjedzie łatwo oddać punktów. Drużyna Leszka Elbickiego przed nowym sezonem dość mocno zmieniła skład. Jeszcze w poprzednich rozgrywkach z ekipy odeszli Maciej Gębala - trzon drużyny, który w tym roku zagra w Magdeburgu. Kolejny zawodnik, który zmienił klub to Dawid Wesołek przeszedł do Reaul Astromal Leszno, natomiast Karol Radecki od poprzedniego sezonu leczy chore kolano. Z tego względu w Gdyni zaczęto rozglądać się za nowymi graczami. Do drużyny dołączyło aż ośmiu zawodników. Bramkarz Skowron, dwóch rozgrywajacych: Artur Serafinowicz i Krzysztof Machniewicz, cała trójka to zawodnicy z Bydgoszczy. Kolejne wzmocnienia to wychowanek Ciechanowa leworęczny skrzydłowy
Kamil Kowalski. Do gry w Spójni wrócił wypożyczony do Wybrzeża Łukasz Naus, do drużyny dołączyli juniorzy Rober Dziemian i Krzysztof Bielec.Wszyscy nowi zawodnicy to z pewności duże wzmocnienie dla drużyny gości co pokazali w pierwszej kolejce.
Kar-Do Spójnia w trakcie przygotowań do nowego sezonu rozegrała dziesięć spotkań sparingowych, głównie z zespołami z regionu. Jako rywali wybrali sobie: Pomezanię Malbork, Sokoła Kościerzyn, SMS Gdańsk, Wójcik Elbląg. Na koniec przygotowań zagrali nawet z zespołem ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Większość tych spotkań sparingowych Spójnia przegrała. Jak przekonuje trener Elbicki wszystkie mecze były próbą przed prawdziwymi meczami o punkty. W wywiadzie dla sportowefakty.pl powiedział: „Chcemy grać dobrze, szybko i skutecznie oraz się rozwijać. Liczymy na wygrane, jednak nastawiamy się na ciężką walkę w każdym meczu. Potrzeba dużo czasu, aby młodzi ludzie wdrożyli się do drużyny. W sparingach przegrywaliśmy większość spotkań, jednak nie były to wysokie porażki”. Trener Spójni twierdzi również, że czarnym koniem rozgrywek będzie Pomezania Malbork.
My jednak liczymy, że Wolsztyniak postawi wysoko poprzeczkę i nie odda punktów przyjezdnym.