ŚKPR Świdnica - Wolsztyniak Wolsztyn 28:29 (12:16)
Kaczorowski Mateusz, Tajchert Oskar - Wojtkowiak Michał 8, Świtała Marek 5, Frąckowiak Bartosz 5, Pietruszka Marcin 5, Siejek Kacper 3, Radny Artur 2, Hruświcki Wojciech 1, Piątkowski Arkadiusz, Piątkowski Jakub, Lewandowski Mateusz, Drożdżyński Jakub, Trybuś Karol, Nowak Krzysztof, Horowski Igor
Mamy to!!! Wymarzony początek nowego sezonu.
Zwyciężamy z przeciwnikiem, który wyjątkowo nie leżał nam w poprzednim sezonie. I to na jego terenie. Przed rozpoczęciem sezonu rozegraliśmy tylko trzy sparingi i dopiero dzisiaj pierwszy raz zagraliśmy w pełnym składzie. Nasza dyspozycja była wielką niewiadomą.
Mecz od samego początku układał się dla nas bardzo dobrze. Graliśmy spokojnie, konsekwentnie, nie pozwalając gospodarzom na złapanie właściwego rytmu. Wiedzieliśmy, że jeśli zagramy nieskutecznie i będziemy popełniać błędy to świdniczanie nas zabiegają. Do 15 minuty mecz toczył się bramka za bramkę. Od tego momentu nasza przewaga zaczęła rosnąć, by 26 minucie osiągnąć sześć bramek (14:8). Gospodarze wykorzystali jednak naszą zadyszkę i zdobyli trzy bramki z rzędu. Pierwsza połowa ostatecznie zakończyła się naszym prowadzeniem 16:12.
Do szatni schodziliśmy zadowoleni i podbudowani naszą postawą. Zdawaliśmy sobie jednak sprawę, że gospodarze nie powiedzieli ostatniego słowa i na drugą część spotkania wyjdą zdeterminowani. Tak też się stało. Nie wyszedł nam początek drugiej połowy. Popełniliśmy kilka prostych błędów, graliśmy nieskutecznie. Walczący ambitnie gospodarze przejęli inicjatywę i w 39 minucie wyszli na prowadzenie 19:18. Na szczęście przełamaliśmy naszą niemoc i od tego momentu graliśmy bramka za bramkę. Przetrwaliśmy trudne chwile i wzorowo rozegraliśmy fragment meczu między 51 a 59 minutą. Wyszliśmy na trzybramkowe prowadzenie 29:26. Ostatnią minutę musieliśmy grać w osłabieniu i gospodarze zdołali jeszcze odrobić dwie bramki. Zwyciężamy na trudnym terenie 29:28. Świetnie inaugurujemy rozgrywki i podbudowani wygraną zaczynamy przygotowania do kolejnego ciężkiego spotkania. Tym razem gościć będziemy Tęczę Kościan, która po znaczących wzmocnieniach wyrasta na głównego faworyta rozgrywek. Tanio skóry nie sprzedamy i będziemy walczyć o kolejne punkty.
Info: Marcin Pietruszka