mks ikona

MKS Poznań - Wolsztyniak Wolsztyn 31:25 (18:10)

Wolsztyniak: Płóciniczak, Piskorski - Wajs 5, Rogoziński 4, Chrapa 4/1, Kuta 4, Pietruszka 3, Raczkowiak 3, Szutta P. 1, Szutta N. 1, Sarbak, Podleśny.
Kary: 14 minut.
Karne: 1/1.

MKS: Zarzycki - Tokaj 7/2, Niedzielski 6/3, Leder 6, Przedpełski 5, Perri 2, Bartłomiejczyk 2, Żochowski 1, Pochopień 1, Niedzielak 1, Kasperczak J., Wach, Maćkowiak.
Kary: 8 minut.
Karne: 5/7.

Widzów: 290
Sędziowali: Demczuk - Rosik

Po bardzo ciekawym pojedynku szczypiorniści MKS-u Poznań gładko poradzili sobie z zawodnikami Wolsztyniaka Wolsztyn. Jednym z bohaterów tego meczu był Maciej Tokaj.
Przed spotkaniem nikt w szeregach osłabionego MKS-u nie myślał, że sobotnie spotkanie przybierze taki a nie inny scenariusz. Podopieczni Domana Leitgebera od samego początku do końca meczu prowadzili i wygrali zasłużenie. Spotkanie rozpoczęło się od niecelnych ataków gości, wykorzystali to gospodarze, którzy po bramkach Rafała Niedzielskiego, Wojciecha Ledera i Macieja Tokaja objęli prowadzenie 3:0. Podopieczni Wojciecha Hanyża szybko odrobili straty a mecz się wyrównał. Przez 15 minut oba zespoły stworzyły godne widowisko, popełniały mało błędów i walczyły o każdy centymetr boiska.

16. minuta spotkania okazała się przełomowa. Od tego momentu na parkiecie zaczęli rządzić i dzielić zawodnicy z Poznania. W bramce z dobrej strony pokazywał się Dariusz Zarzycki, w ataku natomiast skuteczni byli Maciej Tokaj, Wojciech Leder i Bartosz Przedpełski. MKS Poznań imponował szczelną obroną, przez którą zawodnicy Wolsztyniaka Wolsztyn nie potrafili się przebić. Goście popełniali również dużo prostych błędów, które gospodarze wykorzystywali. Pod koniec pierwszej połowy szczypiorniści z Poznania wypracowali sobie przewagę aż ośmiu bramek!
W drugiej połowie do 50. minuty obraz gry nie uległ zmianie. Poczynania na parkiecie kontrolowali szczypiorniści Domana Leitgebera. Przyjezdni starali się odrobić straty ale tego wieczoru nie było mocnych na obronę i bramkarza MKS-u. Dopiero na dziesięć minut przed końcem meczu w szeregach gospodarzy wkradło się rozluźnienie. Trener do gry desygnował również młodych zawodników co przełożyło się na wynik. Wolsztyniak zdołał odrobić kilka bramek ale to zawodnicy MKS-u cieszyli się z dwóch punktów.
źródło: Sportowefakty.pl