alt

 Wolsztyniak: Płóciniczak, Utrata - Horowski, Szutta P. 4, Rogiziński 3, Szutta N. 3, Kaczmarek 3, Cichy, Pietruszka 4, Gessner, Raczkowiak 3, Wajs 5, Glowacki, Kubiak 4, Laskowski.

Kary: Rogoziński 2min, Kaczmarek 2min, Pietruszka 2min, Wajs 2min.

Karne: 4/2

Kibiców: 460


Takiej dramaturgi jak dziś już dawno nie ogladaliśmy na własnym parkiecie. Pierwsza bramka wpadła dopiero w czwartej minucie. Autorem bramki był Mateusz Kopyciński....

 

Takiej dramaturgi jak dziś już dawno nie ogladaliśmy na własnym parkiecie. Pierwsza bramka wpadła dopiero w czwartej minucie. Autorem bramki był Mateusz Kopyciński i Warmia objęła prowadzenie. Na szybką odpowiedź nie musieliśmy długo czekać. Po bramkach Rogozińskiego i Wajsa Wolsztyniak przejął prowadzenie. Kolejne minuty to dobra gra w obronie jak i w ataku naszego zespołu. Po ładnie wykończonych akcjach podopieczni Marcina Pietruszki powiększali wynik na swoją korzyść. Po dziesięciu minutach na tablicy było już 5:2!. Goscie wygladali na zaspanych i zdecydowanie byli zaskoczeni dobrą postawą naszej drużyny. Po bramkach Kaczmarka, Patryka Szutty i dwóch Rogozińskiego Wolsztyniak prowadził po 20 minutach 10:4. Rewelacyjnie nasi zawodnicy spisywali sie w obronie, nie dopuszczali gości do wyprowadzenie dogodnej sytuacji a gdy już Warmii udało się przedostać przez obrońców - na bramce stał Jarek Płóciniczak, który bronił potężne rzuty. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 14:9 dla Wolsztyniaka i absolutnie nikt nie mógł przypuszczać, że w drugiej częśći gry nastąpi katastrofa.

 

Zaraz po przerwie znów mogliśmy ogladać dobrą grę, po rzutach Wajsa i Kubiaka, Wolsztyniak miał już siedmiobramkową przewagę! (16:9) i taka różnica bramek utrzymała się do 38 minuty. Od tego momenu zaczęło coś się dziać z zawodnikami Wolsztyniaka. Zaczęli popełniać bezmyślne błędy, kilkukrotnie mogliśmy ogladać podania wprost w ręce rywali, gubili piłki i nie potrafili wykorzystywać dogodnych sytuacji. Nawet bramkarz Płóciniczak coraz częśćiej wyciagał pilkę z siatki. Zawodnicy z minuty na minutę grali coraz słabiej. Przeciwnicy z Olsztyna poczuli szansę wygrania tego spotkania i zdecydowanie podnieśli tempo gry. Bardzo dobrze w ich drużynie spisywali się Dzieniszewski, Malewski i Koledziński, którzy razem rzucili 21 bramek w meczu, a ten ostatni pokonał naszego bramkarza w ostatnich 13 minutach aż sześciokrotnie. I choć trener na ostatnie dwie trzy minuty gdy na tablicy widniał remis 29:29 zastosował obronę "każdy swego" to i to nie pomogło. Ostatnią dogodną szansę po niesamowicie ciężko wypracowanej akcji zmarnował Hubert Kaczmarek trafiając w bramkarza. Gola na miarę zwycięstwa strzelił w 59min Koledziński i dwa puntky pojechały do Olsztyna.

 

Wielki niedosyt było widać na twarzach zawodników Wolsztyniaka po ostatnim gwizdku...
Na pochwałę zasługują jedynie kibice, którze dopingowali zespół do samego końca.
Następna kolejka to wyjazd do Gdyni na mecz z Kar-Do Spójnią , która przegrała dziś z realem Leszno.

KPR Legionowo - Vetrex Sokół Kościerzyna 30:22
Wójcik Meble-Techtrans Elbląg - AZS UW Warszawa 25:22
Real Astromal Leszno - Kar-Do Gdynia 37:34
Polski Cukier-Pomezania Malbork - Wybrzeże Gdańsk 19:31
SMS ZPRP Gdańsk - GSPR Gorzów Wlkp. 10:0